Travellerspoint Blogi z podróży

Po dlugiej nieobecnosci

czyli pozegnanie Cebu i powitanie Negros

sunny 30 °C
Zobacz 2014 Filipiny SebKa's na mapie.

Hej,

Tak to bywa - jesli sie prowadzi bloga na biezaco to od razu wiadomo o czym pisac ... A tak zebrac mysli z ponad tygodnia bywania tu i owdzie jest ciezko. Dzis zatem krotki raport z tego co, gdzie kiedy i jak :)

Po miescie Cebu udalismy sie do Moalboal... Miejsce to zostalo przedstawione jako 3xD "diving, drinking, dining" i to w tej kolejsnosci... :) Myslelismy, ze stamtad szybko uciekniemy ale jak to bywa zycie plata figle. Udalo nam sie znalezc fajny nocleg u milej pani. A ze byl oddalony od centrum turystycznego to tego 3xD nie doswiadczylismy. Za to poczulismy luz i znalezlismy swietne miejsce do nurkowania. Tuz kolo nas bylo zejscie do "plazy" (kawalek piasku i zwiru), z ktorego po przeplynieciu 20m natrafia sie na rafe. A taaaaaam ZOLWIONARIUM!!!! Przepiekne, ogromne (i te mniejsze tez) zolwie morskie! Wszystko na kamerce nic na aparacie :P

_FIL9399.jpg

Nastepnie wyladowalismy w Oslob - miejscu gdzie mozna na 100% zobaczyc rekiny wielorybie. Po porazce z Donsol bylem bardzo na to nastawiony...
Po kolei:

- Przyjechalismy i spotkalismy naszych gospodarzy - mila pare holendersko - filipinska z dzieckiem :)
- Udalismy sie do przepieknych wodospadow
- Zrobilismy wspolnie grilla (dumnie brzmi - kamienie, kokosy i metalowa kratka) ale z pysznymi rybami o nieznanej dotad nazwie
- Rano pojechalismy do rekiniego centrum
- Sebastian widzial rekiny i mial mieszane uczucia - co niezmienia faktu ze zwierzeta te sa PRZEPIEKNE!!

_FIL9536.jpg

Nastepny stop wyspa NEGROS!
Tu mozemy napisac jeszcze krocej. W miescie Dumaguete spedzilismy dzien - gwarno, tloczno, azjatycko ale w tym mniej przyjemnym wydaniu.

Przeplynelismy na szamanska wyspe Siquijor. I coz... jest to tzw. CZARNA DZIURA wyjazdu. Miejsce gdzie spimy pod namiotem na plazy (przy bardzo sympatycznym "Koncu swiata" z przemila wlascicielka). Zdazylismy juz:
- zjesc grilowanego tunczyka i rybe o nieznana (z warzywami!!!!!!)
- grac z muzykiem uzdrowicielem
- zagrac minikoncert po 3 minutach prob (no 5 :))
- zjesc w koncu pizze!!! z serem!!!
- ponurkowac w rybnym sanktuarium (kawalek chronionej rafy)
- pojezdzic motorem po okolicy
- zamowic hamak u sasiada, ktory takowe robi
... ale przede wszystkim odpoczywac, czytac, rozkoszowac sie leniwa atmosfera miejsca :)

I jak to bywa z czarnymi dziurami - jestesmy tu kilka dni i kilka pewnie jeszcze zostaniemy, bo jak mozna opuscic miejsce, gdzie nad namiotem mamy palmy
FIL_9632.jpg

a przed namiotem takie zachody slonca....
FIL_9635.jpg

Zatem pozdrawiamy cieplo z kafejki w Lazi!
Sebastian i Kasia

Wysłane przez SebKa 22:30 Kategoria Filipiny Tagged philippines cebu blog negros filipiny sebka.pl

Wyślij ten wpis.FacebookStumbleUpon

Spis treści

Bądź pierwsza(y) komentując ten wpis.

Comments on this blog entry are now closed to non-Travellerspoint members. You can still leave a comment if you are a member of Travellerspoint.

Login